Dlaczego N I E warto grać w Afterfall: InSanity...

Channel:
Subscribers:
90,800
Published on ● Video Link: https://www.youtube.com/watch?v=GyQzsyW92Po



Game:
Duration: 9:55
6,844 views
63


Klip w żadnym wypadku nie jest antyreklamą zrobioną na czyjeś zlecenie. Jest jedynie prezentacją tego, jak tragicznie słabo wykonaną grę da się zrobić marnując doskonały pomysł i wiele lat wyczekiwania wśród najwierniejszych fanów.

Z projektem gry zapoznałem się jeszcze za czasów Burżuazji, zwykłego pomysłu jaki zrodził się w głowie osoby, która nie miała miliardów, które mogłaby poświęcić na budowę mega produkcji. Jednak... jednak pomysł odbił się mega szerokim echem. O grze pisały najróżniejsze polskie strony internetowe, papierowe media. Przez lata projekt wzlatywał i upadał, zawieszano prace, by potem z hukiem je wznowić. Burżuazja przemianowana została na Afterfall, potem na Afterfall: InSanity tworzone przez Nicolas Games Intoxicate.
Z planów ambitnego cRPG zbliżonego do Fallout, jednak toczącego się na ziemiach Polski, wyszło 90% gry w tunelach, strzelanie z paru broni i... no i w sumie tyle.

Niestety, z pomysłu iście rozbudowanej gry z mocną fabułą, z "polską postapokalipsą" wyszedł tragiczny logiczny-shooter dla ludzi specjalnych, jeżeli delikatnie tak to nazwać.
W czasach, gdy nawet od klaustrofobicznego shootera, spodziewa się przynajmniej możliwości zniszczenia szkła, czy namiastki grawitacji, gdzie na 5% elementów ta niebiańska siła działa - Afterfall InSanity nie oferuje nawet tych dwóch rzeczy. Pancerne jest wszystko - od szklanek, przez szyby, po brak śladu po kulach na niemal wszystkich powierzchniach.

Afterfall InSanity jest niezwykle krótką grą, odstającą na przynajmniej 8 lat od dzisiejszych standardów (nie licząc grafiki), denna fabularnie, z 10 przeciwnikami na krzyż i arsenałem broni składającej się z 6 broni palnej i kilku(nastu) przedmiotów "podręcznych". Śmiem sądzić, że AI przeciwników i mechanizm walki robił ktoś po paru głębszych, zaś zniszczalność otoczenia ktoś kto nie wie, że butelka ma możliwość zbicia się.

Ale, cóż się dziwić... projekt wielokrotnie zawieszano, wielokrotnie były różne afery, aż w końcu w akcie desperacji postanowiono grę sprzedawać po 1$ w preorderze (jeżeli gra sprzedałaby się w 1 mln egzemplarzy każdy nie byłby zobowiązany do dopłacenia w razie chęci zakupu). Wiadomo, że nie każde studio może sobie pozwolić na wydanie dziesiątek milionów zielonych na pracę nad grą... ale bądźmy poważni, gra z pewnością nie tyle się słabo sprzeda, co obije się negatywnym echem. A to chyba gorsze, niż zrobić grę słabą, ale w miarę przystającą do oczekiwań.

Mówiąc w skrócie - na szybko, byle jak, bez przemyślenia, bez jaj, likwidując i brutalnie gwałcąc całą ideę pierwotnego projektu Afterfall...
I o zgrozo, można się spodziewać dodatku lub kontynuacji! Boże uchroń.







Tags:
j5a7r1o9ck4
grać
klapa
nie
Intoxicate
Nicolas
afterfall
preorder
Games
polski
tragedia
gra
polska
porażka
dubbing
insanity
pc