Avi X Louis Villain - Monte Christo (TRAILER)
1,290Avi na FB ➡ https://facebook.com/avisycylijczyk/
Louis Villain na FB ➡ https://facebook.com/mr.louisvillain/
Avi X Louis Villain najnowszymi reprezentantami SB Maffija Label! Wymykający się schematom duet, który zrobił spore zamieszanie w podziemiu za sprawą singli "Moya" oraz "Inny Niż Oni", już jutro zadebiutuje na kanale SB Maffiji z pierwszym teledyskiem promującym ich debiutancki album. Tajemnica "włoskiego" trailera na kanale SB rozwiązana!
Kiedy Avi w wyniku życiowych perturbacji postanowił powrócić do rapowania, jeden z jego znajomych polecił mu nawiązać współpracę z Louisem Villainem, który oprócz tego, że rapuje zajmuje się produkcją niezwykle różnorodnych podkładów. Pozbawiona presji sukcesu, a skupiona na osobistych doświadczeniach i przeżyciach praca w prowizorycznym studio zaaranżowanym w pralni zaowocowała serią kawałków, które pojawiły się na kanale Aviego na YouTube. Takie tracki jak "Moya", "Jeden z anonimowych" czy "Cesarz" szybko zaczęły zjednywać sobie rosnące grono sympatyków. Numery nie umknęły uwadze przedstawicieli SB Maffiji, którzy jednogłośnie stwierdzili, że chcieliby wydawać przyszłe dokonania duetu. Pierwszym singlem w ramach kontraktu z wytwórnią będzie teledysk "Monte Christo", który ukaże się 1 sierpnia.
Avi X Louis Villain to jeden z najbarwniejszych rapowych duetów ostatnich lat, a ich wspólna historia to splot magicznych "zbiegów okoliczności", które w ekspresowym tempie doprowadziły ich od nagrywek w pralni do kontraktu w SB Maffiji. Ich podziemne single takie jak "Moya", "Inny Niż Oni" czy "Cesarz" zdołały pocztą pantoflową obiec pół Polski i zwrócić na siebie uwagę wierchuszki rapowego środowiska. W SBM wszyscy byli zgodni - chcemy mieć ich u siebie.
Wymykający się szufladkom beatmakerski talent Louisa, w połączeniu z dwoma unikatowymi stylami nawijania daje poczucie nowości w dobie, gdy raperów ciężko od siebie odróżnić. Avi mówi "artystą to ja jestem od dziecka", a Louis "nie muszę być gitem, żeby wiedzieć z czym to się je". Chemia między artystami sprawia, że ta poetycko-uliczna mieszanka paradokslanie pasuje do siebie jak ulał. Każdy kolejny kawałek rzuca inne światło na ich twórczość i osobowość, a na dodatek nigdy nie brakuje tam błysku i elementu zaskoczenia, które sprawiają, że numer ma się ochotę puścić jeszcze raz. Debiutancki album duetu nabiera kształtów. Już niebawem będzie o nich głośno nie tylko w kuluarach.